wydawnictwo HarperCollins – Recenzje książek na blogu bibliofilka.pl http://bibliofilka.pl z miłości do książek Wed, 05 Jun 2019 17:31:30 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.7.4 „Morderstwo w pociągu” Jessica Fellowes http://bibliofilka.pl/2018/05/morderstwo-w-pociagu-jessica-fellowes/ http://bibliofilka.pl/2018/05/morderstwo-w-pociagu-jessica-fellowes/#respond Thu, 10 May 2018 17:20:53 +0000 http://bibliofilka.pl/?p=926 Continue reading „Morderstwo w pociągu” Jessica Fellowes]]>

  • Tytuł: Morderstwo w pociągu
  • Autor: Jessica Fellowes
  • Tłumaczenie: Robert Ginalski
  • Wyd. HarperCollins 2018
  • Stron: 413

Uwielbiam powieści toczące się w czasach około-wiktoriańskich, ich klimat, tło społeczno-historyczne, konwenanse, staroświeckie podejście bohaterów do życia. Ostatnio mam szczęście do doskonałych kryminałów, których akcja rozgrywa się właśnie na przełomie XIX i XX wieku. Opowiadałam Wam już o „Detektywie Arrowood’zie” Micka Finlay’a. Pisałam tez na blogu o doskonałej według mnie ekranizacji „Alienisty” Caleba Carra – tu książka do przeczytania jeszcze przede mną. Dzisiaj zaś pora na „Morderstwo w pociągu” Jessici Fellowes, gdzie akcja toczy się zaledwie 20 lat po śmierci królowej Wiktorii. Pani Fellowes, o czym warto wspomnieć, jest najbardziej znana z książek na podstawie których powstał popularny serial „Downton Abbey”. „Morderstwo w pociągu” to jej pierwszy kryminał, a po jego przeczytaniu wróżę autorce pełną sukcesów karierę w pisaniu tego typu powieści.

Przejdźmy zatem do fabuły książki.

Początek powieści to ostatnie chwile życia 55-letniej Florence Nightingale Shore – szanowanej pielęgniarki z wieloletnim doświadczeniem, która w czasie dopiero co ukończonej I wojny światowej z wielkim oddaniem pielęgnowała rannych i chorych żołnierzy. Była wykształconą kobietą z klasy średniej, poważnie podchodzącą do życia. 12 stycznia 1920 roku na dworcu Victoria w Londynie wsiadła ona do ostatniego wagonu pociągu jadącego do St. Leonards. Mieszkała tam jej dobra przyjaciółka Rosa, którą często odwiedzała pozostając u niej w gościnie przez tydzień lub dwa. Odprowadziła ją inna przyjaciółka – Mabel Rogers – starannie wybierając Florence miejsce w przedziale. Tuż przed odjazdem pociągu, do wagonu wsiadł młody mężczyzna, bez płaszcza i bagażu.

Kilka godzin później pasażerowie znajdują Florence poważnie ranną w głowę. Ślady wskazują iż została brutalnie napadnięta i otrzymała kilka ciosów w skroń bliżej nie zidentyfikowanym twardym przedmiotem. Kobieta wkrótce umiera nie odzyskawszy przytomności i rozpoczyna się śledztwo by znaleźć jej mordercę. Angażuje się w nie dwóch młodych i bardzo ambitnych funkcjonariuszy policji kolejowej: Guy Sullivan i Harry Conlon. Zwłaszcza ten pierwszy marzy o rozwiązaniu kryminalnej zagadki, co mogłoby mu przynieść awans i przeniesienie do Scotland Yardu.

Akcja książki do pewnego momentu toczy się dwutorowo. Jednocześnie bowiem obserwujemy losy 18-letniej Louise Cannon. Pochodząca z bardzo biednego domu, dramatycznie poszukuje pracy by wyrwać się z nędzy i uciec przed prześladującym ją stryjem, który w brutalny sposób chce ją wykorzystać w swoich nielegalnych interesach. Cudownym zrządzeniem losu, Louise znajduje pracę u arystokratycznej rodziny Mitfordów. Opiekuje się tam gromadką dzieci zżywając się przede wszystkim z najstarszą 16-letnią Nancy. Dziewczęta czytają w gazecie o morderstwie Florence Nightingale Shore i zaczynają snuć domysły na temat motywu zbrodni i osoby mordercy. Za namową bardzo spostrzegawczej i dociekliwej Nancy prowadzą swoje małe śledztwo, którego wyniki okażą się później niezwykle ważne.

Oba wątki – ten policyjno-kryminalny oraz dzieje Louisy bardzo szybko się przecinają. Książkę czyta się z wielką przyjemnością. Jest napisana pięknym stylem i z lekkością przenosi czytelników do epoki długich sukien, balów i karet zaprzężonych w konie. Zagadka kryminalna zaskakuje swoim rozwiązaniem. Jest więc cudowny klimat, napięcie, czające się w mroku niebezpieczeństwo, zaskoczenie, ale też wielka miłość ….

Bardzo polecam!

Zapraszam też na wysłuchanie recenzji oraz fragmentu powieści pt. „Morderstwo w pociągu”.

 

]]>
http://bibliofilka.pl/2018/05/morderstwo-w-pociagu-jessica-fellowes/feed/ 0
„Detektyw Arrowood” Mick Finlay http://bibliofilka.pl/2018/04/detektyw-arrowood-mick-finlay/ http://bibliofilka.pl/2018/04/detektyw-arrowood-mick-finlay/#respond Tue, 24 Apr 2018 11:54:16 +0000 http://bibliofilka.pl/?p=911 Continue reading „Detektyw Arrowood” Mick Finlay]]>

  • Tytuł: Detektyw Arrowood
  • Autor: Mick Finlay
  • Tłumaczenie: Leszek Stafiej
  • Wyd. HarperCollins 2018
  • Stron: 333

Powieść Mick’a Finlaya pt. „Detektyw Arrowood” wciągnęła mnie bez reszty i pochłonęłam ją dosłownie w dwa wieczory. Jest to doskonała historia detektywistyczna osadzona w realiach Londynu z przełomu XIX i XX wieku. Oprócz wątku kryminalnego mamy tu więc świetnie pokazane codzienne życie ówczesnych Londyńczyków. Zderzenie potwornej nędzy i beznadziei klas najniższych z pławiącymi się w luksusie przedstawicielami arystokracji. W tym wszystkim lokalne szajki gangsterów walczą ze sobą, a ich ofiarami często padają niewinne osoby. Zagadki kryminalne pomaga policji rozwiązywać słynny londyński detektyw Sherlock Holmes wraz z nieodzownym doktorem Watsonem. Holmes jednak, dzięki swej wysokiej renomie, jest drogi. Ci, których na niego nie stać, szukają pomocy u detektywa Williama Arrowooda.

Arrowood sam ma wiele problemów: za dużo pije, nadużywa laudanum czyli nalewki z opium, wciąż źle się czuje i w dodatku zostawiła go ukochana żona Isabel. W pracy pomaga mu oddany asystent Norman Barnett. Detektyw, jak sam mówi, różni się od Holmesa tym, że tamten posługuje się dedukcją, natomiast on opiera swoją pracę na czytaniu ludzkich emocji i na tej podstawie odkrywa prawdę. Choć nie zawsze wszystko idzie po myśli tytułowego bohatera. Kilka lat wcześniej popełnił błąd w śledztwie w wyniku czego zginął niewinny człowiek, a małe dziecko zostało trwale okaleczone. Wyrzuty sumienia wciąż nie dają Arrowoodowi o sobie zapomnieć. Gdy u jego drzwi staje młoda, śliczna Francuska, poszukująca swojego zaginionego brata, detektyw nie spodziewa się, że śledztwo zaprowadzi go do gangsterów z którymi miał już poważny zatarg w przeszłości. Prosta z pozoru sprawa, z dnia na dzień się komplikuje, krąg podejrzanych rośnie, a na jaw wychodzą inne, wstrząsające przestępstwa.

Wszystkie postacie występujące w powieści są niezwykle charakterystyczne, żywe, jaskrawo narysowane. Czytelnik od razu widzi je oczyma wyobraźni. Powieść zaskakuje swoim zakończeniem, bo okazuje się, że nic nie jest takie, jak z początku się wydaje, a maksyma „wszyscy kłamią” potwierdza się i w tym przypadku.

W książce poruszony jest też problem prostytucji, porywania młodych dziewcząt do domów publicznych, wykorzystywania i znęcania się nad nimi latami. Nawet jeśli takiej dziewczynie udało się wyrwać z patologicznego środowiska , zyskiwała miano kobiety upadłej, a strach, żal i wspomnienia musiała nosić w sobie do końca życia.

Podsumowując, książka świetna, w retro – klimacie, wciągająca, pełna napięcia i zaskakujących zwrotów akcji. Polecam!

Zapraszam serdecznie na wysłuchanie recenzji oraz fragmentu książki na kanale YouTube:

]]>
http://bibliofilka.pl/2018/04/detektyw-arrowood-mick-finlay/feed/ 0
„Raj nie istnieje” Michael Robotham http://bibliofilka.pl/2018/03/raj-nie-istnieje-michael-robotham/ http://bibliofilka.pl/2018/03/raj-nie-istnieje-michael-robotham/#respond Wed, 21 Mar 2018 21:40:19 +0000 http://bibliofilka.pl/?p=905 Continue reading „Raj nie istnieje” Michael Robotham]]>

  • Tytuł: Raj nie istnieje
  • Autor: Michael Robotham
  • Tłumaczenie: Katarzyna Ciążyńska
  • Wyd. HarperCollins 2018
  • Stron: 480

Na okładce tomu widnieje cytat: „Książka od której trudno się oderwać” – podpisano Stephen King. Już ta opinia powoduje, że natychmiast zabieram się do czytania. To, co zaaprobował mistrz Stephen King, z całą pewnością będzie mi się podobało.

Tak też się dzieje. Wartka akcja, zaskakujące sytuacje. Dwie kobiety, na zmianę, prowadzą czytelników przez swoje sytuacje rodzinne, zakręty życiowe, różnego rodzaju zawirowania. Obie w podobnym wieku, ale jedna wydaje się bardziej szczęśliwa od drugiej. Ta druga oczywiście zazdrości szczęścia i usiłuje trochę go zabrać tej pierwszej.

Nie chce zdradzać Wam, co dzieje się w książce i o jakich intrygach jest w niej mowa. W każdym razie bohaterki budzą sympatię i współczucie czytającego. Z konfliktu wychodzą obie poranione. Stąd może tytuł książki „Raj nie istnieje” – co można zastąpić znanym powiedzeniem: „dobrze tam, gdzie nas nie ma”.

Książkę bardzo polecam, czyta się ją jednym tchem. Nie bez znaczenia jest doskonałe tłumaczenie pani Katarzyny Ciążyńskiej, która potrafiła utrzymać w powieści napięcie, a jednocześnie obudziła w czytelniku sympatię do obu bohaterek. Świetna lektura warta zarwania nocy.

]]>
http://bibliofilka.pl/2018/03/raj-nie-istnieje-michael-robotham/feed/ 0
„Odnaleźć Gobi” Dion Leonard – recenzja http://bibliofilka.pl/2018/02/odnalezc-gobi-dion-leonard-recenzja/ http://bibliofilka.pl/2018/02/odnalezc-gobi-dion-leonard-recenzja/#respond Thu, 08 Feb 2018 16:47:13 +0000 http://bibliofilka.pl/?p=899 Continue reading „Odnaleźć Gobi” Dion Leonard – recenzja]]>
  • Tytuł: Odnaleźć Gobi
  • Autor: Dion Leonard
  • Tłumaczenie: Alina Patkowska
  • Wyd. HarperCollins 2018
  • Stron: 254
  • Książka Diona Leonarda pt. „Odnaleźć Gobi” jest niezwykła przede wszystkim dlatego, że historia w niej opisana jest oparta na faktach. Autor jest ultramaratończykiem, co oznacza, że bierze udział w niezwykle trudnych, krańcowo wycieńczających, długich na kilkaset kilometrów biegach. Organizowanych w miejscach, gdzie panują niebezpieczne, często zagrażające życiu warunki. Jednym z takich wyścigów był dwustupięćdziesięciokilometrowy bieg przez pustynię Gobi w Chinach. To właśnie tam, wśród zawodników, Dion po raz pierwszy zauważył małą suczkę proszącą o jedzenie. Piesek przylgnął do niego i wspólnie pokonywali kolejne etapu maratonu. Z każdym kilometrem bezgraniczne zaufanie pieska do biegacza rosło, a ten zakochiwał się w małym czterołapku bez pamięci. Po ukończeniu biegu wiedział, że zrobi wszystko, aby zabrać Gobi – nazwał sunię na cześć pustyni, gdzie ją znalazł – do domu do Wielkiej Brytanii.

    Okazało się jednak, że nie będzie to takie proste. Aby przewieźć zwierzę z Chin do Anglii trzeba wypełnić wiele procedur, pies musi przejść badania, a następnie kwarantannę. Gdy Dion zostawił Gobi pod opieką znajomej Chinki, a sam wrócił do domu, by załatwiać potrzebne dokumenty, piesek zaginął. Mężczyzna jednak nie poddał się, zaczął zbierać pieniądze na opłacenie przejazdu Gobi i pojechał z powrotem do Chin odszukać małego pieska, któremu oddał swoje serce.

    Jego historia stawała się coraz bardziej popularna. Pisały o nim gazety, mówiono o nim w telewizji, udzielał mnóstwa wywiadów i prosił o pomoc w odnalezieniu małej Gobi. Niemal cały świat kibicował mu w jego poszukiwaniach.

    Cała historia jest ogromnie wzruszająca. Każdy, kto kocha zwierzęta, rozumie niezwykłą więź jaka może powstać między psem a człowiekiem. Dion Leonard zrobił dosłownie wszystko co było w jego mocy, aby przywieźć sunię do domu i zapewnić jej bezpieczne miejsce, pełne miłości i troski.

    Dion jest bezwzględnie człowiekiem z wielkim charakterem. Nie poddaje się, trudności i kolejne przeszkody tylko mobilizują go do dalszego działania, nie przyjmuje porażki do wiadomości. Wytrwale dąży do celu, mimo że jego osiągnięcie wydaje się graniczyć z cudem.

    Dla mnie, osoby, która kocha zwierzęta, a przede wszystkim właśnie psy są najbliższe mojemu sercu, Dion Leonard pozostanie wielkim bohaterem. Człowiekiem, który walczył jak lew o możliwość zaopiekowania się małym pieskiem o wielkich, brązowych oczach…

    Zapraszam Was na wysłuchanie recenzji oraz fragmentu książki Diona Leonarda pt. „Odnaleźć Gobi”.

     

    ]]>
    http://bibliofilka.pl/2018/02/odnalezc-gobi-dion-leonard-recenzja/feed/ 0
    „Wybór” Samantha King – recenzja http://bibliofilka.pl/2017/07/wybor-samantha-king-recenzja/ http://bibliofilka.pl/2017/07/wybor-samantha-king-recenzja/#respond Thu, 13 Jul 2017 13:32:16 +0000 http://bibliofilka.pl/?p=816 Continue reading „Wybór” Samantha King – recenzja]]>

    • Tytuł: Wybór
    • Autor: Samantha King
    • Tłumaczenie: Katarzyna Ciążyńska
    • Wyd. Harper Collins 2017
    • Stron: 351

    Madeleine Castle jest mamą 10-letnich bliźniąt – Annabel i Aidena. Zajmuje się ich wychowaniem oraz prowadzeniem domu. Mieszka przy spokojnej uliczce w Hampton. Jej mąż – Nick Castle to przystojny, wykształcony, inteligentny mężczyzna, który prowadzi swoją firmę i troszczy się o rodzinę. Z pozoru Madeleine i Nick to kochające się małżeństwo. Dbają o dzieci, wybierają im szkołę wożą na dodatkowe zajęcia. Nikt nie przeczuwa, że za zamkniętymi drzwiami Maddie przeżywa prawdziwy koszmar będąc ofiarą zarówno psychicznej jak i fizycznej przemocy ze strony męża. Agresja mężczyzny, jego szalona zazdrość, absurdalne wymysły i podejrzenia narastają, by w końcu doprowadzić do rodzinnego dramatu.

    Madeleine jest pewna, że skazała jedno ze swoich dzieci na śmierć. Ta myśl zamyka ją w świecie cierpienia, rozpaczy, wyrzutów sumienia i żałoby. Jaka matka jest w stanie wskazać mordercy, które dziecko ma zginąć?! Madeleine jest przekonana, że to zrobiła i z tą myślą nie potrafi dalej żyć.

    Powieść ta, to przede wszystkim obraz koszmaru przemocy domowej. Ukochana osoba staje się katem. Stopniowo, od pierwszego uderzenia, agresja przybiera na sile. Do bicia, wykorzystywania na tle seksualnym, dochodzi poniżanie i znęcanie się psychiczne. Ofiara czuje się bezbronna, przeżywa prawdziwe piekło, tym bardziej, że krzywdzi ją osoba, którą kiedyś pokochała i jej zaufała. Która powinna być opoką i najlepszym przyjacielem.

    Zakończenie książki jest tak samo zaskakujące jak mrożące krew w żyłach. Napięcie trzyma do ostatnich stron powieści. Aż trudno uwierzyć do czego zdolny jest posunąć się obłąkany mężczyzna wobec ukochanej kobiety.

    Polecam!

    Zapraszam na wysłuchanie recenzji oraz fragmentu powieści Samanthy King pt. „Wybór”.

    ]]>
    http://bibliofilka.pl/2017/07/wybor-samantha-king-recenzja/feed/ 0
    „Gizelle. Moje życie z bardzo dużym psem” Lauren Fern Watt – recenzja http://bibliofilka.pl/2017/06/gizelle-moje-zycie-z-bardzo-duzym-psem-lauren-fern-watt-recenzja/ http://bibliofilka.pl/2017/06/gizelle-moje-zycie-z-bardzo-duzym-psem-lauren-fern-watt-recenzja/#comments Wed, 07 Jun 2017 11:55:36 +0000 http://bibliofilka.pl/?p=788 Continue reading „Gizelle. Moje życie z bardzo dużym psem” Lauren Fern Watt – recenzja]]>

    • Tytuł: Gizelle. Moje życie z bardzo dużym psem
    • Autor: Lauren Fern Watt
    • Tłumaczenie: Dorota Stadnik
    • Wydawnictwo Harper Collins 2017
    • Stron 208

    Książka Lauren Fern Watt jest oparta na faktach. Autorka opisuje swoje życie i wielką przyjaźń jaka łączyła ją z psem rasy mastif angielski o pięknym, bajkowym imieniu Gizelle. Całą historię czyta się niezwykle lekko, jest napisana swobodnym, zrozumiałym językiem i chciałabym powiedzieć, że jest to piękna, pogodna powieść, gdyby nie to, że przez większą część książki po prostu płakałam …

    Historia ta trafi prosto w serce tych osób, które podobnie jak ja, kochają psy, które wiedzą, że drugiego takiego przyjaciela i kompana codziennych dni jak pies – się nie znajdzie. Dla których mokry nos wciśnięty pod łokieć podczas czytania, czarne ślepka wpatrzone z bezgranicznym zaufaniem, zapach psiej sierści po deszczu i ślady mokrych łap na podłodze – to dowody szczęśliwego, pełnego miłości domu. Jeżeli jesteście taką osobą, to jest to zdecydowanie książka dla Was, tylko przygotujcie zapas chusteczek, bo choć cała opisana historia jest piękna i bardzo mądra – to koniec rozdziera serce.

    Książka dzieli się na dwie części – pierwsza to „Oczarowanie”, zaś druga to „Lista życzeń Gizelle”. W części pierwszej poznajemy przede wszystkim autorkę. Lauren mieszka na przedmieściach Nashville w stanie Tennessee. Ma rodzeństwo, troskliwych rodziców i dom w którym kocha się zwierzęta. Niby idylla, ale jednak jest coś, co psuje rodzinną harmonię. Mama Lauren jest alkoholiczką. Nie radzi sobie z problemem, a rodzina też nie umie jej pomóc. W krótkich okresach, gdy kobieta jest trzeźwa, stara się wynagrodzić Lauren złe chwile. To właśnie w takim momencie wpada na pomysł, że kupi córce szczeniaka dużej rasy. Znajduje w gazecie ogłoszenie o małych mastifach angielskich. Jedzie tam z Lauren i w ten sposób Gizelle trafia do rodziny Fern Watt’ów. Od samego początku psa łączy bardzo silna więź z dziewczynką. Razem dorastają, a gdy przychodzi czas studiów, Lauren wyjeżdża do innego miasta zabierając ze sobą ponad 70 kilogramową suczkę. Pomimo dużych rozmiarów, psiak jest bojaźliwy i bardzo wrażliwy. Autorka troskliwie się nim opiekuje, spędza z nim czas, a wieczorami wspólnie biegają po parku.

    Po studiach Lauren przeprowadza się do Nowego Jorku – tam szuka pracy, wynajmuje niewielkie mieszkanie z koleżanką ze studiów, a nie mogąc się rozstać z Gizelle, sprowadza ją również do siebie. Utrzymanie tak dużego psa wymaga od Lauren nie lada wysiłku – nie tylko ze strony finansowej ( autorka wspomina, że jedzenie dla psa często kosztowało więcej niż dla niej samej), ale też logistycznej – aby na czas Gizelle wyprowadzić, zapewnić jej optymalne, wygodne warunki, często kąpać i odwiedzać place zabaw dla psów. To wszystko jednak daje się pogodzić z jednoczesną pracą dzięki wielkiej miłości Lauren do psiaka i pomocy znajomych. Gizelle rozumie swoją panią bez słów, jest zawsze przy niej, pociesza, wspiera, towarzyszy. Lauren tworzy listę rzeczy, które chciałaby zobaczyć, zrobić, doświadczyć w swoim życiu … Los jednak spłata jej figla. Niedługo będzie tworzyć podobną listę dla Gizelle, a czas na jej spełnienie będzie dramatycznie szybko się kończył …

    Ta książka to przede wszystkim historia wielkiej miłości między psem a człowiekiem, to również rozpacz i żałoba po stracie ukochanego przyjaciela. Najcudowniejsze jest jednak to, że Lauren do ostatniej sekundy była z Gizelle. Starała się żyć chwilą, jak najwięcej Gizelle pokazać, przerzyć z nią tyle ile tylko się da, zrobić wszystko, co psu mogłoby sprawić przyjemność – o tym właśnie opowiada druga część książki.

    Przygotowywanie się na odejście kogoś, kogo kochamy, jest zawsze niezwykle bolesne. Lauren zrobiła to najmądrzej, jak można, choć cierpiała strasznie …

    Książka ta, oprócz całej psiej historii, porusza też problem alkoholowy w domu, współuzależnienie członków rodziny, dramat dzieci, które nie rozumieją co się dzieje, obwiniają siebie, a potem wszystkich wokół. Lauren z jednej strony była zła na matkę, która ją zawiodła, nie interesowała się nią wtedy, gdy ta jej potrzebowała, nie pomogła, nie wsparła, doprowadziła do rozpadu małżeństwa rodziców dziewczyny. Z drugiej strony Lauren ją kochała, wybaczała kolejne wpadki i pragnęła z całej siły, by matka wyzdrowiała.

    Historia opisana w książce jest dla mnie wyjątkowa przede wszystkim dlatego, że również posiadam psa dużej rasy (a on, posiada mnie). Jest to schnauzer olbrzym o groźnym i budzącym respekt imieniu Demon, któremu jednak mimo wszystko jeszcze daleko do 70 kilogramów książkowej Gizelle. Jest jednak tak samo kochany, pogodny i mądry. Pomimo, że ma już prawie 5 lat, to nadal duże psie dziecko, które myśli głównie o zabawie. Wygląda rzeczywiście groźnie, jednak w rzeczywistości, podobnie jak Gizelle, jest delikatny i wrażliwy. Wyobraźcie sobie, że boi się ciemności i po zmroku sam na ogród nie wyjdzie … Jest moim wielkim przyjacielem, a myśl, że kiedyś przyjdzie mi się z nim pożegnać dosłownie fizycznie mnie boli …

    Bardzo dziękuję wydawnictwu Harper Collins za możliwość przeczytania tej niezwykłej historii i zapraszam na wysłuchanie recenzji oraz fragmentu książki Lauren Fern Watt pt. „Gizelle. Moje życie z bardzo dużym psem”

    ]]>
    http://bibliofilka.pl/2017/06/gizelle-moje-zycie-z-bardzo-duzym-psem-lauren-fern-watt-recenzja/feed/ 1
    „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” – kolorowanka http://bibliofilka.pl/2016/11/fantastyczne-zwierzeta-i-jak-je-znalezc-kolorowanka/ http://bibliofilka.pl/2016/11/fantastyczne-zwierzeta-i-jak-je-znalezc-kolorowanka/#respond Tue, 29 Nov 2016 20:43:26 +0000 http://bibliofilka.pl/?p=735 Continue reading „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” – kolorowanka]]> fotblog1

    • Tytuł: Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Kolorowanka
    • Autor: praca zbiorowa
    • Wyd. Harper Collins 2016
    • Stron: 80

    Witajcie moi drodzy! Dzisiaj recenzja niezwykła, tak jak wyjątkowa jest pozycja książkowa, która ostatnio trefiła w moje ręce od wydawnictwa Harper Collins. Nie jest to książka do czytania, ale zbiór grafik przygotowanych do pokolorowania.

    fotblog2

    Obecnie bardzo modne są tzw. kolorowanki dla dorosłych. Skupienie się na dokładnym i estetycznym malowaniu obrazu pozwala odprężyć się, zapomnieć o problemach, uspokoić codzienną gonitwę myśli i wyciszyć emocje. Wiele osób twierdzi, że takie bawienie się barwami, ma prawdziwie terapeutyczny wpływ, relaksuje i doskonale poprawia ogólne samopoczucie.

    fotblog3

    Obrazy zawarte w książce pt. „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” to nic innego jak sceny z popularnego i chyba wszystkim znanego filmu o tym samym tytule. Znajdziemy tu więc postacie głównych bohaterów, ulice Nowego Yorku, czarodziejskie różdżki, magiczne symbole, a nawet zajrzymy do tajemniczej walizki Newta.

    fotblog4

    Jeżeli jesteście fanami filmu, to z pewnością ta kolorowanka będzie dla Was doskonałą propozycją na długie jesienne i zimowe wieczory. Kolory ożywią biało czarne obrazy i znów wraz z Newtem Scamanderem będziecie przemierzać ulice mrocznego Nowego Yorku i zagłębiać się w świat czarodziejów i mugoli.

    fotblog6

    Pięknie wydana, prawdziwie magiczna kolorowanka. Wspaniała gratka dla miłośników literatury J.K.Rowling. Polecam!!!

    ]]>
    http://bibliofilka.pl/2016/11/fantastyczne-zwierzeta-i-jak-je-znalezc-kolorowanka/feed/ 0
    „Ofiara” Karin Slaughter – recenzja http://bibliofilka.pl/2016/10/ofiara-karin-slaughter-recenzja/ http://bibliofilka.pl/2016/10/ofiara-karin-slaughter-recenzja/#respond Sun, 30 Oct 2016 15:00:56 +0000 http://bibliofilka.pl/?p=673 Continue reading „Ofiara” Karin Slaughter – recenzja]]> fotblog1a

    • Tytuł: Ofiara
    • Autor: Karin Slaughter
    • Tłumaczenie: Dorota Stadnik
    • Wydawnictwo: HarperCollins 2016
    • Stron: 527

    Dzisiaj chciałabym Wam zarekomendować doskonały thriller. Trzymający w napięciu, z wartką, pełną zaskakujących zwrotów akcją. Mówię tu o książce pt. „Ofiara” autorstwa Karin Slaughter.

    Bohaterem jest agent biura śledczego Will Trent, który wraz z partnerką Faith Michel rozpoczyna śledztwo w sprawie zamordowania Dale’a Hardinga – detektywa i byłego policjanta. Szybko okazuje się, że ofiara miała wielu wrogów, obracała się w podejrzanym środowisku i pracowała dla nieciekawych typów. Harding był też hazardzistą, kobieciarzem i miał problemy z alkoholem. Śledztwo zapowiada się bardzo skomplikowanie, jednak Will nawet nie przeczuwa do czego doprowadzą go kolejne ślady i wskazówki.

    fotblog2

    Bardzo szybko okazuje się, że w sprawę wplątani są ludzie na niezwykle wysoko postawionych stanowiskach. Dochodzenie zahacza o śledztwo, które Will Trent prowadził wcześniej. Wydaje się, że hojnie opłacani adwokaci wybronią nawet największego kryminalistę. Jednak policjanci z Atlanty nie poddają się tak łatwo.

    fotblog3

    Całe śledztwo komplikuje się jeszcze bardziej, gdy okazuje się, że w zbrodnie uwikłana jest bliska Willowi prywatnie osoba. Policjant musi poradzić sobie z demonami przeszłości oraz ratować swój związek, który wisi na włosku.

    Cała historia dochodzenia, nie jest opisana chronologicznie, dzieje się w kilku przestrzeniach czasowych. Część pierwsza, to poniedziałek – dzień w którym zostają znalezione zwłoki i rozpoczyna się śledztwo.

    fotblog4

    W kolejnej części zmienia się narrator i jego oczami oglądamy tydzień poprzedzający zbrodnię. Taka retrospekcja sprawia, że wszystko zaczyna się układać w sensowną całość i z każdą stroną robi się coraz ciekawiej i bardziej niebezpiecznie. Gdy docieramy do momentu w którym opuściliśmy Willa, znów on zostaje narratorem i śledzimy dalsze jego losy.

    fotblog5

    Książka trzyma w napięciu do ostatnich stron. Wątek kryminalno-sensacyjny jest doskonale zbudowany. Postacie są żywe, bardzo wyraziste, wielowymiarowe. Każdy bohater skrywa jakieś tajemnice, a przeszłość odciska piętno na jego życiu.

    fotblog7

    Polecam!!! Zapraszam na wysłuchanie recenzji oraz fragmentu książki pt. „Ofiara”.

    ]]>
    http://bibliofilka.pl/2016/10/ofiara-karin-slaughter-recenzja/feed/ 0
    Wracam … http://bibliofilka.pl/2016/10/wracam/ http://bibliofilka.pl/2016/10/wracam/#respond Thu, 27 Oct 2016 12:42:52 +0000 http://bibliofilka.pl/?p=670 Continue reading Wracam …]]> blogfot0Cześć kochani! Długo mnie nie było, ale tak się czasem dzieje w życiu, że zdarzają się rzeczy i sytuacje kompletnie nie do przewidzenia … i po prostu trzeba na chwilę się zatrzymać, zająć czymś innym lub kimś zaopiekować … i nie ma czasu na to, co się do tej pory robiło… co się kochało, czemu poświęcało się czas …

    … ale już jestem, razem z książkami.

    Najbliższa recenzja, to doskonały kryminał. Wiecie, że ja jestem fanką tego gatunku. Dobry kryminał czy thriller potrafi mnie wchłonąć tak, że zapominam o bożym świecie – a często właśnie tego najbardziej potrzebuję.

    „Ofiara” Karin Slaughter” już niedługo na blogu…

    ]]>
    http://bibliofilka.pl/2016/10/wracam/feed/ 0
    „Załącznik” Rainbow Rolwell – recenzja http://bibliofilka.pl/2016/09/zalacznik-rainbow-rolwell-recenzja/ http://bibliofilka.pl/2016/09/zalacznik-rainbow-rolwell-recenzja/#respond Fri, 30 Sep 2016 12:06:37 +0000 http://bibliofilka.pl/?p=655 Continue reading „Załącznik” Rainbow Rolwell – recenzja]]> fotblog1

    • Tytuł: Załącznik
    • Autor: Rainbow Rowell
    • Tłumaczenie: Magdalena Słysz
    • Wyd. HarperCollins 2016
    • Stron: 413

    Cześć!!! dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o książce pełnej ciepła, pogody ducha i  humoru. Napisanej błyskotliwym i bardzo dowcipnym językiem. Mówię tu o „Załączniku” Rainbow Rowell. Jak sam tytuł wskazuje, cała historia będzie się kręcić wokół nie do końca służbowych maili. Zacznijmy jednak od początku …

    fotblog2

    28-letni Lincoln O’Neill zatrudnia się w lokalnej gazecie „Courier” na stanowisku administratora bezpieczeństwa informatycznego. W rzeczywistości jego praca polega na czytaniu maili pracowników gazety i sprawdzaniu czy nie naruszają one regulaminu. Dziennikarze mają dostęp do sieci w biurze dopiero od 3 miesięcy i kierownictwo boi się, że będą oni trwonić czas na zakupy, plotki i hazard, zamiast skupiać się na swoich obowiązkach. Lincoln pracuje w nocy, tak aby nie nawiązywać z innymi żadnych relacji, które później mogłyby wpłynąć na jego obiektywną ocenę pracy konkretnych osób.

    fotblog3

    Sam jest samotnym, nieco zagubionym młodym człowiekiem, który pomimo ukończenia kilku kierunków na studiach, ma problem z odnalezieniem się w realiach współczesnego świata. Mieszka z matką i rozpaczliwie stara się znaleźć jakiś cel w życiu. Przede wszystkim jednak brakuje mu przy boku ukochanej dziewczyny z którą mógłby budować wspólną przyszłość. Jej znalezienie nie będzie proste, ponieważ Lincoln przeżył kilka lat wcześniej ogromny zawód miłosny, co sprawiło, że stał się jeszcze bardziej ostrożny i nieufny wobec innych ludzi.

    fotblog4

    Chłopak spędza noce samotnie w niewielkim biurze informatyków i skupia się na przeglądaniu maili dziennikarzy w których program o nazwie WebShark znalazł podejrzane zwroty świadczące o tym, że pisma te nie dotyczą spraw służbowych. I właśnie w ten sposób zaczyna śledzić korespondencję mailową dwóch przyjaciółek pracujących w różnych działach gazety: Beth i Jennifer. Kobiety łączy wielka przyjaźń i ich maile dotyczą przede wszystkim prywatnych spraw. Jednak Lincoln nie wysyła żadnej z nich upomnienia, jak każe regulamin. Zamiast tego, z coraz większą ciekawością czyta listy i śledzi losy obu przyjaciółek. Stają mu się one coraz bliższe, zwłaszcza Beth, której związek z rockowym muzykiem nie należy do najszczęśliwszych. Sprawa zaczyna się komplikować, gdy pewnego dnia Lincoln czyta w mailu Beth o samym sobie …

    fotblog5

    „Załącznik” to nie tylko przepiękna historia miłosna. To również opowieść o wielkiej przyjaźni między dwiema kobietami. O wsparciu, zrozumieniu i sile, jaką sobie nawzajem dają w trudnych życiowych chwilach. Obie niezwykle błyskotliwe, piszą do siebie językiem pełnym celnych ripost i przekomicznych spostrzeżeń. Czytając razem z Lincolnem ich maile, można nieraz uśmiać się do łez. Chociaż, jak to w życiu, dramatyczne wydarzenia również ich nie omijają.

    Polecam Wam bardzo „Załącznik” na długie jesienne wieczory. Duża dawka humoru i ciepła gwarantowana!!!

    Dziękuję również wydawnictwu HarperCollins z książkę!

    Zapraszam na wysłuchanie recenzji o raz fragmentu książki „Załącznik” Rainbow Rowell.

    ]]>
    http://bibliofilka.pl/2016/09/zalacznik-rainbow-rolwell-recenzja/feed/ 0