Pierwszy raz czytałam tą książkę wiele lat temu. Czytałam, bo było o niej głośno, tak więc sama chciałam się przekonać czy warto poznać „Małe zbrodnie małżeńskie”.
Warto.
Książka wciągnęła mnie i z wielką przyjemnością przeczytałam całość. Wtedy jednak uznałam tą pozycję literacką jedynie za coś dobrze napisanego, trzymającego w napięciu i zaskakującego niemal na każdej stronie.
Dziś przeczytałam „Małe zbrodnie małżeńskie” jeszcze raz. Nie wiem, czy sprawił to mój staż małżeński, czy czas, który upłynął i zmienił moje postrzeganie świata i relacji z partnerem. Książka mnie wręcz „uderzyła” prawdą jaka jest w niej zawarta. Słowami, które nieraz nawet niewypowiedziane kryły się w mojej głowie. Emocjami, jakże mi znanymi.
Nie przyszło mi oczywiście nigdy do głowy, aby zachować się tak jak Lisa – bohaterka książki. Jednak jej postać jest mi ogromnie bliska.
Eric Emmanuel Schmitt stworzył niezwykłą książkę. Są w niej fragmenty komiczne, są i dramatyczne. W tle cały czas czuć napięcie, które stopniowo rośnie, aby na końcu książki wybuchnąć zupełnie niespodziewanym finałem.
Książka ta to czysty dialog – bo właśnie rozmowa między dwojgiem ludzi jest tu najważniejsza. Nie zakłócają jej zbędne opisy, brak dodatkowych informacji o otoczeniu. Nie znamy przeszłości – poznajemy ją wraz z cierpiącym na amnezję Gillesem. Jest tylko tu i teraz. On i ona. I to coś między nimi – co ich tak łączy, a jednocześnie dzieli. Miłość i cierpienie, wolność i zaborczość, ufność i zazdrość, pewność i niepewność, zwątpienie i spokój – jak często uczucia te przeplatają się w związku.
Pod koniec książki znajdziecie piękny fragment w którym Gilles wyznaje miłość Lisie i choć oboje ogromnie się kochają, czy ich historia zakończy się happy endem?
„Gilles: Kocham cię, bo z niczym się nie cackasz, bo stawisz mi czoło. Kocham cię, bo jesteś zdolna mnie uderzyć. Kocham cię, bo jesteś wciąż piękną nieznajomą. Kocham cię, bo pójdziesz ze mną do łóżka tylko wtedy, kiedy będziesz miała na to ochotę.
Lisa: A jeśli cię zabiję?
Gilles: Jeśli mam umrzeć, chcę umrzeć z twojej ręki”





